Kiedy wracamy z Sadyby do domu, to zawsze mamy do przebycia drogę z gór nad morze...przez całą Polskę, najkrótszą trasa, na jaką pozwala torowisko i rozkład jazdy PKP :)
Ale są też tacy, którzy chcą ten dystans pokonać rekreacyjnie, wcale się nie spiesząc,
z premedytacją wybierając możliwie najdłuższą trasę .. przecinając kraj na skos ...płynąc z prądem i pod prąd.
Kajakiem z Ustrzyk do Świnoujścia.
Zapraszam na blog Roberta o wyprawie kajakowej, która rozpocznie się 14 czerwca br.
http://zprademipodprad.blogspot.com
Powodzenia:)
OdpowiedzUsuń