Nastały długie zimowe wieczory... jednak wolego czasu wcale nie przybyło.
Jednak nie mogę już dłużej zwlekać z opisaniem wielu ciekawych spraw, które stały się naszym udziałem minionej jesieni.
Zaczynam powieść w odcinkach NA WSI (UKRAIŃSKIEJ) WESELE
U schyłku wakacji zostaliśmy zaproszeni na wrześniowy ślub Mirki i Aloszy. Choć to dla nas- z nadbałtyckich rejonów- długa droga, nie mogliśmy odmówić. W końcu Loszka to nasz drogi druh z którym przeszliśmy Krym i kawałek Kaukazu, byliśmy w Gorganach i Czarnohorze...
A poza tym czuliśmy, że jest to być może jedyna okazja,żeby do środka zobaczyć przygotowania i przebieg tradycyjnego wesela na podkołomyjskiej wsi.
Przygoda zaczęła się w momencie naszego przedweselnego pobytu w Czerniku. Przy okazji wizyty u Wiery i Nikołaja zapytaliśmy o zwyczaje weselne jakie panują w tych regionach. Dowiedzieliśmy się, m.in. że w piątek przed ślubem wszyscy pomagają w strojeniu domu, stodoły czy namiotu w którym odbędzie się weselisko. Wiera jednak po przeczytaniu zaproszenia stwierdziła, że to nas pewnie ominie, bo napisano, że impreza odbywa się w "Restauracji Pod Lipami", a restauracji to my na pewno stroić nie będziemy.
O tej restauracji to i ja się doczytałam, wobec czego zaplanowałam, że na na balety ubiorę kieckę z gołymi ramionami- w końcu w budynku nie zmarznę...
Okazała się, że restauracja to wielgachny namiot, postawiony na posesji u rodziców Panny Młodej. Rzeczywiście pod wielką lipą ( o, dowcipnisie)...Namiot wykonany ze spawanych rurek, prętów, belek i brezentu podzielony na część taneczną i jadalną, jest rzeczą przechodnią i wędruje po wsi.
Raz stoi pod lipą, raz pod kasztanem, co tam komu w ogrodzie rośnie...
Kiedy dotarliśmy do "Sadżawki" w piatkowe późne pochmurne, deszczowe i zimne popołudnie, kilkanaście osób pracowało nad dekoracją namiotu. Stylowe materialy zamówione w jakiejś "dekoratorni" juz wisiały na brezentowych ścianach, nam pozostało wiec dołączyć do brygady dmuchajacej setki balonów, lub przyklejajacych serwetki na podsufitowe belki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz