sobota, 30 lipca 2011

Zrobiliśmy...

Przez ostatnie trzy tygodnie sporo pomagaliśmy naszym sasiadom, ale udało sie także wykonać trochę prac w Sadybie i w obejsciu:
  • wykosić trawska, powyrywać badyle i pokrzywy i  w niewielkim stopniu wytrzebić łopuchy dookoła domku,
  • ścierając historyczny brud
  • odszorować łózko w kuchni, wymienić stary, rozpadajacy się materac na nowszy model, wytrzepać kołdry i koce, wygotować i wyprać pościel,
  • odszorować połowę werandy ( belki potraktowaliśmy szczotką ryżową i szarym mydłem, na umytych okienkach zawisły żółte koronkowe ozdoby),
  • dorobić deski do piętrowego łóżka ( na nasz przyjazd łóżko miało być gotowe, ale stolarz zawalił sprawę- mieliśmy do dyspozycji tylko stelaż... teraz już łóżka spełnia swoją funkcję ;)
  • odgruzować komórkę i położyć drewnianą podłogę ( komórka pełni funkcję salonu kąpielowego- można się tam swobodnie pluskać...w misce z wodą :)
  • zdjąć starą farbę olejną z framugi trzeciego okna w pokoju i z drzwi prowdzących do kuchni,
  • wkopać kilka palików i rozpocząć stawianie płotu.
W czwartek Malinka zakupiła farby i pędzle, więc jesli się uda, zrealizujemy nasz główny plan na tegoroczne lato: malowanie kuchni. Duża sprawa. Ale jak sie uda, będzie piękniście!!!!!




Dziękujemy naszym gościom za pomoc w niektórych pracach.

1 komentarz:

  1. Ewuniu , to nazywasz trochę prac ?:) Ależ to całkiem , całkiem sporo :)

    OdpowiedzUsuń